Autor szablonu: Ariana dla WS | Blogger | X | X | X | X

piątek, 20 sierpnia 2021

„Jestem trochę zdenerwowany”
Piotr był stażystą w firmie, w której pracuję. Złoty chłopak. Choć prawie 10 lat młodszy, to świetnie się dogadywaliśmy i mieliśmy podobne poczucie humoru. Wpadał czasem do mnie po pracy na jakieś piwo czy drinka. Dużo rozmawialiśmy i wiedział o mnie w przeciwieństwie do innych w firmie.
Dużo rozmawialiśmy na tematy damsko męskie. Mam doświadczenie w tych sprawach więc zawsze chętnie służę jakąś dobrą radą czy sugestią. On poza tym też lubił chłopców bo przyznał się gówniarz do tego, kiedy najwyraźniej za dużo wypił.
„Spotykam się z taką Olą” – zaczął Piotrek, siedząc pewnego wieczoru na mojej kanapie. „Mieliśmy ostatnio jednoznaczną sytuację, ale chyba spierdoliłem, bo do niczego nie doszło". Piotrek spuścił głowę ze wstydu. „Po prostu boję się, że spalę temat, bo nigdy jeszcze tego nie robiłem”.
- Piotruś co ty gadasz? tak się nie stanie! Po jednej lekcji ze mną będziesz rżnął się jak ogier. 
Takie jak ta Twoja Ola będą błagać o przejażdżkę na twoim kutasie. Na twarzy chłopaka pojawiło się zdziwienie, choć ja powiedziałem to w sumie żartem „Zgoda, chcę to zrobić” – oznajmił Piotrek. - No to chodź do sypialni – odpowiedziałem, choć nie spodziewałem się takiej reakcji i ba! nawet nigdy tego nie planowałem.
„Jestem trochę zdenerwowany” – powiedział Piotrek, kiedy rozebraliśmy się i weszliśmy na moje łóżko. Jego gruby kutas był w pełnej gotowości - jak armata wystawiona na cel zbombardowania. Było jasne, że jego kutasowi nie brakowało pewności siebie. - No więc? – zasugerowałem, rozkładając się na łóżku, przyciągając nogi do klatki piersiowej. „Zaraz zostaniesz mężczyzną”. Piotr nagle znalazł się na mnie, przygotowując się szybkiego ataku.
- Ej! . . chwila – ostrzegłem. „Nie możesz się spieszyć, kiedy pierwszy raz chcesz przelecieć laskę". Piotrek skinął głową ze zrozumieniem. „Doświadczony mężczyzna wie, jak cieszyć taką sytuacją. Teraz weź głowę niżej i spróbuj mojej dziury językiem". Na twarzy chłopaka pojawiło się przerażenie.
„Chcesz, żebym… . . ? – Przecież słyszałeś – odparłem. „Powinieneś rozgrzać cipkę, zanim ją zerżniesz. Dziura musi być odpowiednio przygotowana”. Piotrek przykucnął i zaczął lizać moją dziurkę.„Zacznij powoli lekko muskając językiem. Drażnij mnie".
Rozłożyłem moje nogi szerzej, „Teraz włóż tam swój język. Głębiej – stanowczo nakazałem. „Czujesz, jak moja dziura otwiera się dla ciebie?” Zapytałam. Piotrek skinął głową, kontynuując językiem wiercenie we mnie. 


„Dobrze” – pochwaliłem go. – Chcesz przecież, żeby jej dziura się dla ciebie otworzyła. Jeśli jej cipka jest na ciebie gotowa, twój kutas będzie czuł się jak w niebie.
"OK . . . Jesteś gotowy, żeby wbić we mnie swojego  fiuta? Zapytałem. Piotrek szybko usiadł prosto 
i ponownie przygotował się do natarcia, jakbym była suką w rui. „Halo chwila! Świetny seks nie powinien być sprintem. Powinien być maratonem". Piotrek ponownie skinął głową ze zrozumieniem. „Drażnij mnie tym wielkim kutasem. Daj mojej dziurze kilka klapsów swoim twardym kutasem. Powiedz mi, jak bardzo chcesz być we mnie. A potem zacznij poruszać tylko czubkiem penisa we mnie."
- Mmm - Piotrek posłusznie zamruczał, gdy zaczął drażnić moją dziurkę. „Nie mogę się doczekać, aż będę w tobie.” 


Następnie rozciągał moją dziurę główką kutasa, wysyłając oszałamiające uczucie w moje ciało. "Wchodź powoli. Nie spiesz się, chcę poczuć jak przesuwasz się w głąb mojego ciała po same jaja”. Po raz kolejny Piotrek posłusznie wykonał polecenie, powoli wypełniając mnie swoim kutasem, aż poczułem ciężar jego jąder przyciśniętych do mojej dziurki. – Nie ruszaj się przez chwilę – nakazałem. „Muszę się przyzwyczaić do Twojego kutasa”. Piotrek był posłuszny, czułem jego oddech na mojej szyi, gdy delektowałem się tą ciszą przed burzą.
– Chcesz mnie teraz przelecieć? – zapytałam żartobliwie, kołysząc biodrami, pokazując Piotrkowi powolny, stały rytm, który powinien przyjąć. „Kurwa, to niesamowite uczucie”, wydyszał, mierząc się z moim rytmem własnymi biodrami. Jakbyśmy byli w tańcu, zrezygnowałem z kontroli i pozwoliłem Piotrkowi objąć prowadzenie. Z zapałem szybko zaczął zwiększać swój rytm i głębokość pchnięć. 
I wtedy sytuacja zaczęła się psuć. - O kurwa - jęknął nagląco. „Chyba już dojdę”. Ponownie przejmując kontrolę, złapałam go za biodra i spowolniłem jego ruchy.
– Nie ruszaj się – poinstruowałem, więc Piotrek zastosował się i przestał . „Chyba nie chcesz już skończyć?!. Podczas ruchania kiedy czujesz ochotę, żeby się spuścić powinieneś zwolnić. Musisz się powstrzymać i złagodzić ruchy, żeby wspólnie dojść do momentu kiedy ty i toja partnerka będziecie gotowi na orgazm".
Piotrek chyba wziął sobie do serca moją radę i znów zaczął nabierać tempa. Jego rytm i intensywność rosły, gdy okładał moją dziurę, ale potem zwalniał i pozwalał, aby te naglące fale przyjemności obmyły go, gdy powstrzymywał swój ładunek. Kontynuowaliśmy tę trasę, szybko i wściekle, a potem powoli i stabilnie, przez prawie pół godziny. Byłem zarówno zdumiony, jak i pod wrażeniem poziomu kontroli Piotrka, ale nawet ja zaczynałem już chcieć jego spermy.


„Chyba dłużej już nie wytrzymam  – oznajmił Piotr, wykonując kilka głębokich pchnięć. „Muszę się spuścić”. Głaszcząc jego spocone plecy, dałem mu znak, że chcę jego nasienia. - Och, KURWA - wymamrotał. 
Czułem głęboko, jak jego kutas puchnie i pulsuje  uwalniając we mnie swój ciepły ładunek. "Cholera", Piotrek wypuścił powietrze i upadł na mnie, gdy jego jaja opróżniły resztki spermy.
– Pocałuj mnie – powiedziałem. Piotrek podniósł głowę i pocałował mnie z czułością, która zwaliłaby mnie z nóg, gdybym nie leżał już na plecach z jego kutasem wciąż we mnie.
„Zdałem? Myślisz, że jestem gotowy? Czy Ola będzie zadowolona? zapytał z nadzieją, gdy wyszedł ze mnie, a jego ładunek wypływał z mojego tyłka. – Tak, stary – odpowiedziałem, wciąż próbując złapać oddech. „Jesteś bardziej niż gotowy, żeby ją przelecieć”.

Kilka dni później zobaczyłem Piotrka stojącego w drzwiach mojego biura. „Kurwa, zrobiłem to”, wyszeptał z zachwytem. „Jebaliśmy się z Olą jak szaleni". Byłem z niego dumny. 
"Czy mogę cię o coś zapytać?" – Piotr nieśmiało bardziej ściszył głos. – Czy chciałbyś, żebyśmy znów to powtórzyli? Cipka Oli jest świetna, ale twoja ciasna dziura była jeszcze lepsza. 
Wieczór po pracy należał do nas...

2 komentarze: