Autor szablonu: Ariana dla WS | Blogger | X | X | X | X

czwartek, 20 czerwca 2019

Mój żonaty przyjaciel

Olaf i ja jesteśmy przyjaciółmi od trzeciej klasy gimnazjum, kiedy on i jego rodzice przenieśli się do sąsiedniego domu.
Podobnie jak wielu chłopaków wchodzących w okres dojrzewania, zaczęliśmy eksperymentować, posunęliśmy się nawet do wspólnej masturbacji przeglądając "Cats'y" czy "Wampery" naszych ojców.
Kiedy byliśmy trochę starsi, gadaliśmy o robieniu laski, ale żaden z nas nie chciał wychylić się z tym jako pierwszy, a przynajmniej ja. Naprawdę chciałem spróbować z Olafem, ale obawiałem się, że to spieprzy naszą przyjaźń.
Po ukończeniu szkoły średniej oboje zaczęliśmy spotykać się z dziewczynami i opowiadać sobie o seksualnych uniesieniach z nimi. Wiedziałem już, że jestem gejem, ale nikomu o tym nie mówiłem. Starałem się być "normalny"...
Już w czasach szkoły średniej Olaf poznał Magdę, bardzo ładną i sympatyczną dziewczynę z równoległej klasy. Byli nierozłączni. Ja chodziłem do innej szkoły, miałem już swoje pierwsze doświadczenia z facetami, a nawet raz ze swoim nauczycielem ( co bardzo mnie zdziwiło, że mogłoby do tego kiedykolwiek dojść). Na studia Olaf przeniósł się do innego miasta.
Byliśmy w ciągłym kontakcie, często pisaliśmy ze sobą i widywaliśmy się kiedy oboje byliśmy w domu w wakacje.
Olaf nalegał, bym był jego światkiem na ślubie z Magdą, na co się zgodziłem. Około rok po ślubie przeniósł się wraz z żoną z powrotem do naszego rodzinnego miasta. Nasza przyjaźń w pełni odrodziła się na nowo.
Olaf zawsze miał bakcyla na punkcie sportu, zwłaszcza jeśli chodzi o piłkę nożną. Magda za to spędzała wolny czas, grając w przedstawieniach w miejskim domu kultury.
Pewnego dnia miała grać jedną z głównych ról i bardzo zależało Jej by Olaf w końcu przylazł na przedstawienie, a nie siedział w domu przed telewizorem oglądając w kółko jakieś beznadziejne według Niej mecze. Zadzwoniła więc do mnie po próbie generalnej i poprosiła bym w jakiś sposób zaciągnął Go do MOK-u na ten spektakl. Powiedziałem, że spoko - postaram się go wyrwać z domu :)
Poszedłem do domu Olafa i oczywiście znalazłam go przyklejonego do telewizora, oczarowanego grą. Ledwo zdał sobie sprawę, że jestem u niego na chacie.

- Hej, chłopie!, miałeś iść na przedstawienie do Magdy, dzwoniła do mnie bym Ci przypomniał. A wiesz, że nie chcę zrobić z gęby dupy - powiedziałem.

„Tak, tak. Daj mi tylko kilka minut. Ona dopiero wychodzi w drugim akcie, więc jeśli będziemy chwilę później, to przecież nie zauważy.

- Oj Olaf, wyłącz ten telewizor i przebieraj się.

Od czasów W-F'u w  gimnazjum nie widziałem Olafa bez koszulki. Kiedy ściągnął polo i zobaczyłem jego muskularną, dobrze rozwiniętą klatkę piersiową, moje serce zaczęło przyspieszać.
Coś się we mnie obudziło i nie mogłem tego opanować. Kiedy stał obok, wyciągnęłam prawą rękę i  delikatnie dotknąłem jego pierś wierzchem dłoni.

„Kuuurwa Olaf, kiedy to wszystko Ci się tak rozrosło?” odparłem ze zdziwieniem ale jednocześnie żartując i ciągle trzymając dłoń na jego torsie

Miał dziwny wyraz twarzy, kiedy powiedział: „Na studiach zacząłem trochę ćwiczyć, a co? podoba Ci się to?"

"No ba!" Powiedziałem, a potem chlapnąłem: „Zawsze uważałem, że jesteś seksowny, a ta owłosiona klata sprawia, że mam na Ciebie ochotę”.

"Co kurwa?!, bądź facetem!”.  Wykrzyknął.

„Przecież nim jestem!” - powiedziałem, gdy opuściłem rękę na jego krocze i zacząłem pieścić jego penisa przez szorty. „Chciałem zrobić to z Tobą, odkąd na studiach zdałem sobie sprawę, że jestem gejem”.

„Kurwa, Mateusz, chłopie! jestem żonaty” - powiedział.

„Olaf, uwierz - znam żonatych facetów, którzy uwielbiają jak inny koleś robi im laskę i nie mają oporu” - odpowiedziałem, rozpinając mu szorty, pozwalając im upaść na podłogę. Jego kutas stawał się coraz twardszy.
On stał i patrzył na mnie całkowicie oszołomiony i nie wiedział co powiedzieć.
Popchnąłem go na sofę i ukląkłem między jego kolanami. Delikatnie uniosłem jego kutasa jedną ręką, a drugą złapałem jego jaja i delikatnie zacząłem lizać. Wydał cichy jęk.
Po chwili wziąłem do ust jego kutasa i wziąłem tak głęboko na ile mogłem.O, mamo! kurwa! byłem w niebie.

Ssałem mu przez kilka minut, po czym Olaf powiedział: „Mateusz, nie powinniśmy tego robić”.

„Cieszysz się, prawda?”

„Jebać to! tak! bardzo! ... ale przecież jestem żonaty. Zdradzam teraz Magdę"

- Co z tego, ze jesteś?, przecież jesteś człowiekiem i masz potrzeby. Po prostu wyluzuj i ciesz się tym.

Obciągałem mu jeszcze chwilę, po czym kazałem mu położyć się na sofie. Zacząłem lizać jego łydki. Znowu jęknął.
Byłem nienasycony więc poszedłem wyżej i zacząłem całować jego szyję, po czym od niechcenia przesunąłem się na jego usta. Delikatnie rozchyliłem wargi i wyciągnąłem język. Olaf zrobił to samo, bardzo delikatnie przyjął mój język do ust. Po kilku sekundach zatrzymałem tę akcję i znów wróciłem do jego fiuta.
Zdjąłem mu z nóg bieliznę, ja również zacząłem się rozbierać. Wkrótce obaj byliśmy całkowicie nadzy.
Jego dłoń ześlizgnęła się i poczułem, jak chwyta mojego kutasa i zaczyna go głaskać. Kiedy to robił, pochyliłem się nad nim i znów go pocałowałem.
Jednak tym razem chętnie i namiętnie odwzajemnił mój pocałunek.
Byłem zszokowany i podekscytowany.
Potem, po kilku chwilach, odsunął się i spojrzał na mojego kutasa. Pochylił się i zaczął go ssać. To mnie naprawdę oszołomiło i aż sapnęłam z podniecenia.
W pewnym momencie znaleźliśmy się na podłodze i przyjęliśmy pozycję 69.
Wkrótce doprowadziłem go do punktu kulminacyjnego i gdy był już na krawędzi, przestał mnie ssać i zaczął jęczeć, mówiąc, że jest dochodzi. Po chwili wybuchł w moich ustach, zalewając je gęstym,  kremowym słodko-słonym potokiem nasienia. Z celebracją  połykałem każdą kroplę podaną mi do ust.
Kiedy już wszystko przełknąłem, wrócił do ssania mojego kutasa i robił to z ogromnym zapałem. Kiedy zaraz miałem się spuścić - ostrzegłem go o tym, ale on kontynuował. Kilka sekund później mój kutas eksplodował strzelając salwą gęstej spermy do jego ust. Wziął to wszystko, a potem spojrzał na mnie i połknął.
Spojrzałem na niego i zapytałem: „Co Ty kurwa robisz?”

„Po prostu uczciwie odwzajemniłem przyjemność jaką Ty mi dałeś”.

"Co masz na myśli?"

" Mateusz, wiem, że robię źle, bo jestem żonaty, ale bardzo mi się podobało, zarówno przyjmując, jak i dając."

Podchodzę do niego i całujemy się ponownie, powoli i namiętnie...

Chwilę potem zdaliśmy sobie sprawę, że przegapiliśmy sztukę z Magdą!.

„O cholera! Magda nas zabije! "- powiedziałem.

- Hmmm, nic przecież nie poradzimy, jeśli Twój samochód nagle nie będzie chciał odpalić?

- Nie, chyba nie - odparłem zmieszany... - ale lepiej przebierzmy się jakbyśmy mieli iść na ten cholerny teatrzyk.

Założyłem spodnie i koszulę sportową, a on ubrał się w podobny sposób. Dziesięć minut później Magda wróciła do domu i po kilku minutach tłumaczeń przekonaliśmy ją, że mamy problemy z samochodem. Zabraliśmy ją na kolację do drogiej restauracji, aby zrekompensować brak naszej obecności. Potem przez prawie całą noc słuchaliśmy jej podnieconej gadki na temat sztuki, w której grała.
W czwartek następnego tygodnia zadzwonił Olaf, pytając mnie, czy chciałbym wyjechać z nim na kemping w ten weekend. Powiedział, że Magda w piątek i sobotę będzie u swojej matki.
Zgodziłem się, ale potem tak to wykombinował, że odwołał wyjazd gdzieś w dzicz i zamiast tego postanowił, że spędzimy kumpelski weekend u mnie.

Kiedy przyszedł do mojego domu - ledwo zamykając za sobą drzwi -  objął i namiętnie pocałował szukając swoim językiem mojego.

'Łał!' Powiedziałem. „Co za powitanie”.

- Mateuszek, dużo myślałem o tym, co się stało. Zawsze byłem ciekawy jak to jest móc dzielić swoje erotyczne pragnienia z innym facetem, Ty jesteś moim przyjacielem, idealnie się nadajesz, a do tego możemy sobie ufać.

- Owszem, możemy i to bezgranicznie

Oboje natychmiast się rozebraliśmy i zrobiliśmy sobie szaloną sesję 6 na 9. Po kolacji pokazałem Olafowi czym jest rimming. Zabrał się do tego i robił to całkiem nieźle. Potem jak powiedziałem, że chcę się z nim pieprzyć był trochę zaskoczony.

„Lubisz się pieprzyć?”

„Och, tak. Uwielbiam to prawie tak samo jak robienie laski - odpowiedziałem.

Nie minęło wiele czasu i zanim się obejrzałem byliśmy w łóżku. Leżałem na plecach, podciągnąłem nogi do góry i dałem do zrozumienia by Olaf we mnie wszedł. Nie musiałem nic mówić, bo po chwili przystawił swojego kutasa do mojej dziury w jednym stanowczym ruchem wpakował go we mnie.

- Kurwa, Mateusz, twój tyłek jest lepszy niż cipa Magdy. To jest niesamowite!

Całowaliśmy się kiedy mnie pieprzył. Wkrótce nadszedł ten wyczekiwany przeze mnie moment. Poczułem jak pulsuje i wypełnia mój tyłek swoim ładunkiem jęcząc przy tym w ekstazie.

Powoli się wycofał, a kiedy leżał już obok mnie, powiedział: „Teraz ty mnie pieprz, bardzo tego chcę”.

- Olaf, ale musisz wiedzieć, że jest to twój pierwszy raz, może boleć bardziej niż jakikolwiek ból, którego kiedykolwiek doświadczyłeś.

„Nie obchodzi mnie to. Chcę, żebyś mnie wziął. Zniosę ból."

- Nie chcę, żeby sąsiedzi dzwonili po policję, jak będziesz krzyczał - powiedziałem z uśmiechem, podając mu poduszkę. „Jeśli chcesz krzyczeć, krzycz w poduszkę”.

Uśmiechając się, powiedział: „Spoko, tak zrobię”.

Oblizałem z pasją jego tyłek i delikatnie palcami zacząłem rozluźniać jego dziurkę. Potem nadszedł czas.
Zająłem pozycję, uniosłem mu nogi i zacząłem powoli w niego wchodzić. Trzymał poduszkę w gotowości, a kiedy głowa mojego fiuta wślizgnęła się do środka, przycisnął poduszkę do twarzy i krzyknął. Zapytałem, czy chce, żebym przestał, ale on kiwając głową zaprzeczył.
Utrzymałem swoją pozycję i pozwoliłem, by jego tyłek dostosował się do mojego penisa. Chwilę później odłożył poduszkę i powiedział: „Kurwa, miałeś rację. Czułem jakby rozrywano mnie na pół".

„A teraz jak się czujesz?”

„Powoli się przyzwyczajam"

"Super. Zacznę go teraz wsuwać głębiej, ale będę to robić powoli".


Z każdym uderzeniem do przodu powoli zacząłem wchodzić głębiej. Po krótkim czasie zapytałem go ponownie, jak się czuje.

"Już jest ok. Zaskoczyły mnie momenty, kiedy czułem niesamowite wstrząsy przechodzące przez moje ciało."

- To stymulacja prostaty. Teraz masz każdy centymetr mojego kutasa w swoim tyłku.

„Mamo, kurwa!” powiedział.

- Jesteś gotowy, żeby się pieprzyć jeszcze lepiej?

„Tak! bardzo, bardzo chcę Cię czuć Mateusz” odpowiedział.

Zacząłem go mocniej posuwać choć widziałem dyskomfort na jego twarzy. Jednak po kilku minutach zaczął cicho jęczeć.

„Pieprz mnie, Mateusz! mocniej"

Nie musiał mi powtarzać dwa razy. Znacznie przyspieszyłem i jebałem jego dziewiczą dupę z szybkością światła. Kiedy zbliżałem się do mojego punktu kulminacyjnego, powiedział:

„Och, kurwa!. Kocham to. Spuść się we mnie".

Kilka sekund później mój kutas eksplodował w środek jego dupy, gdy oboje krzyczeliśmy z rozkoszy.
Po tym, jak powoli się wycofałem, przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Po pocałunku powiedział: „To było kurwa niesamowite!”

"Jak się czujesz?"

„Trochę bolało, ale ten ból był pełen przyjemności. Kocham to."

Przez resztę weekendu obciągaliśmy sobie i pieprzyliśmy się bez opamiętania. Nie ubierając się nawet i nie wychodząc z domu.
Olaf i ja spotykaliśmy się zawsze gdy tylko mogliśmy,  raz w miesiącu udawaliśmy się na kemping do prywatnego ośrodka, do którego miałem dostęp.
Magda nigdy niczego nie podejrzewała i uwielbiała to, że byliśmy tak blisko jak za szczenięcych lat.

Rok później Olaf bardzo mnie zaskoczył, gdy pewnego wieczoru będąc na wspólnym "kumpelskim" wypadzie powiedział: „Mateusz, jeśli to możliwe, żeby mężczyzna kochał dwie osoby, to ja właśnie tak czuję. Uwielbiam Magdę, ale czuję, że zakochałam się w tobie.

„Olaf, to jest możliwe, ja też kocham Cię całym sercem. Jeśli kiedyś coś się skończy między tobą a Magdą, pragnąłbym, żebyś był tylko mój.

„Nadal przecież możemy być kochankami, nawet jeśli nie będziemy żyć razem, prawda?"

„Kurwa! nie wyobrażałbym sobie lepszej opcji."

Żyliśmy tak przez trzy lata. Pewnego popołudnia Olaf wrócił do domu wcześnie z pracy i zastał Magdę nagą w łóżku z dwoma innymi facetami. Jebali się jak norki.

...

Kiedyś zobaczyłem Olafa robiącego przelewy...


Śmiejąc się powiedział: „Nie zamierzałem ci tego mówić, ale wynająłem tych dwóch, żeby ją zbałamucili. Mieli dać mi znać kiedy TO się stanie i żebym właśnie wtedy wszedł do domu"

„Ile im zapłaciłeś?”

"3 tysiące na łebka. Zapłaciłem im połowę, kiedy ich zatrudniłem, a te przelewy to druga rata. Uknułem to, żebyśmy mogli żyć razem pod jednym dachem. Tak bardzo cię kocham"


- Olaf... ja kochałem Cię już w liceum...

3 komentarze:

  1. O ja jebię...
    Po pierwsze: to real, czy fikcja?
    Czemu pytam? Bo wymyślić można wszystko i to wymyślone nie daje takiego kopa, jak to, co naprawdę miało miejsce. Nie od dziś wiem, iż życie pisze wiele scenariuszy, nie zdziwiłabym się więc, gdyby napisało i taki. Jeśli całymi latami (a wręcz do końca życia) można żyć w małżeństwie, mając jednocześnie na boku kochanka, równie dobrze może to być kochanek homo.
    Po drugie: Tak jak Tobie u mnie, tak mi u Ciebie podobały się dialogi. Ustęp pt. "Bądź facetem!" rozwalił mnie na łopatki, że prawie popłakałam się ze śmiechu, czytając dalej. Jak nic, mój śmiech słyszeli sąsiedzi. Szapo ba, człowieku!:PPP
    A po trzecie: Za nic nie obstawiałabym takiego zwrotu akcji na końcu. Ale czyż z miłości nie robi się najróżniejszych rzeczy???
    Tak więc ponawiam pytanie: to real, czy fikcja?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się rozkręciłaś!!!! przeczytałaś tyle tekstów w ciągu tak krótkiego czasu :D
      Historia jest powiedzmy w 80 procentach prawdziwa. Została opowiedziana przez bliską osobę.
      Końcówka jest jak najbardziej fikcją, a wiesz jaka jest prawdziwa? Olaf rozwiódł się z Magdą po kilku latach z powodu swojego przyjaciela. Magda go nie zdradziła. Oficjalnie nie są małżeństwem z powodu "różnic charakterów". Do tej pory nikt nawet nie podejrzewa, że chłopaki są razem.

      Usuń
  2. Heee... I tak to my - pisarze - mamy... mieszamy fikcję z realem i wychodzi coś niesamowitego.
    Fakt, rozkręciłam się, bo takie to dobre i żałuję, że już przeczytałam wszystko, co do przeczytania było:D Mówiłam, że zostawię sobie Ciebie na wolniejszą chwilę i ta właśnie nadeszła:) Ja nie rzucam słów na wiatr.
    Daj mi emocje, a przyciągniesz mnie do siebie szybciej niż kwiatek pszczołę;) Nie widzę więc powodu, dla którego miałabym Cię bacznie nie śledzić;)

    OdpowiedzUsuń