Moje erotyczne fantazje

Jak już wspomniałem w jednym z ostatnich postów miałem się wcielić w rolę "testera" zabawek erotycznych. Na pierwszy ogień poszła sztuczna gumowa cipka. Wizualnie jest nawet bardzo realistyczna. Zaleciłem się do instrukcji aby na 10 minut wsadzić ją do ciepłej wody - co miało spotęgować późniejsze doznania i uczucie "prawdziwej pochwy".
Cóż... potem zabrałem się do dzieła. Lubrykant na poślizg itp. też oczywiście użyłem.
Położyłem więc cipeczkę na podłodze i przyjąłem pozycję misjonarską.Zaczynam się wciskać, a tu opór! naciskam, przyciskam i nawet pomagam sobie ręką nakierowując swojego kutasa na dziurę. Ciasno...
Dopiero po paru próbach wlazł skubany.
Pierwsze odczucie zostało przyćmione przez moją wielką irytację. Tak czy inaczej penetracja nie należała do najprzyjemniejszych ponieważ "tunel" na całej długości miał teksturę poprzecznych prążków, które cholernie nieprzyjemnie drażniły mi główkę kutasa. Gdyby to były jakieś nierówności, wypustki czy coś w tym stylu to spoko, ale nie takie wypukłe cienkie i niemalże ostre pręgi :)
Nie mniej jednak cała sytuacja była dla mnie o tyle "ciekawa" i podniecająca, że wystarczyło kilka głębokich pchnięć by spuścić się w tej "cipce" . Pedał, nie pedał, ale cipa go i tak złamała  ;)
Poniżej dla Was obiecane fotki z tego jakże "wspaniałego" wydarzenia.
Pamiętajcie, że jaka by nie była - to moja pierwsza cipka EVER 😎😃